Małe jest piękne - Marion Valpolicella Superiore 2009
Po ciężkim dniu środka tygodnia, środka zimy, po nieprzespanej nocy, zasłużyłem na małe co nieco. Mała butelka 0,375L Valpolicelli Superiore od renomowanego producenta (Marion)...
OKO: Wino klarowne, czyste, lekko rubinowe, z subtelnymi ceglastymi refleksami. Łatwo wychwyciłem obfite łzy, ściekające po ściankach kieliszka.
NOS: Aromat wina jest umiarkowany i wskazujący na wstępną fazę dojrzałości. Poza owocem (wiśnia i śliwka), w kieliszku przyjemnie lawirowały nuty lukrecji, kadzidła i pieczonych migdałów. Wyczuwalne są także słodkie akcenty wanilii i rodzynek wskazujące na leżakowanie w beczkach, a także na częściowe użycie podsuszanych gron podczas winifikacji. (Marion wytwarza Valpolicellę Superiore podobnie jak Ripasso).
USTA: Wino jest wytrawne, obficie owocowe, ze szczególnie dominującą w smaku słodką, likierową, pestkową wiśnią. Kwasowość i tanina są powyżej średniej (medium+), a alkohol na pozimie 14%. Wino jest pełne (full-body) i oczarowuje intensywnością smaku. Długo utrzymuje się na podniebieniu oraz zachowuje świetną równowagę między kwasowością i taniną.
KONKLUZJA: Dajmy szansę małym butelkom. Niepotrzebnie omijamy je szerokim łukiem. Czasem, w środku tygodnia 750ml wina to za dużo, a 375ml jest "jak znalazł". Weźcie pod uwagę, że małe pojemności nie rotują i często można znaleźć wina z lepszych roczników, odpowiednio dojrzałe. Poza tym, wino w mniejszych butelkach szybciej dojrzewa, szybciej osiąga swój szczyt. Degustowana przeze mnie Valpolicella pochodziła z bardzo dobrego rocznika 2009 i w dodatku była w "piku". Duże pojemności tego wina są dostępne tylko w roczniku 2010 i dopiero wchodzą w swój okres świetności. A tu mała butelka 2009, w odpowiednim miejscu i czasie - rarytas (chyba tak miało być, że spotkałem ją na swej drodze). Jest idealne do picia w tym roku, ale przez kolejne 3-4 lata nadal będzie cieszyć nasze zmysły. Robert Parker twierdzi, że rocznik 2009 Valpolicelli Superiore od Mariona to potencjał leżakowania do 2021, ale należy przyjąć margines błędu związany z szybszym dojrzewaniem butelek małych pojemności. Osobiście oceniam potencjał tego wina na maksymalnie cztery lata, czyli do 2019. Wino jest do kupienia za 89 zł w Wine-barach Mielżyński. I wiecie co? Nie szkoda ani jednej złotówki, ani jednego łyka. Schłodziłem do 16 stopni, pozwoliłem odetchnąć 15 minut w kieliszku i cieszyłem się nim dłużej niż niejedną butelką tradycyjnego rozmiaru.
Jancis Robinson przyznała temu winu 16,5/20 pkt, Wine Enthusiast 89/100. Ja daję 8,3/10, czyli uważam to wino za wyśmienite. Śpieszmy się kochać małe pojemności w zacnych rocznikach - tak szybko odchodzą...