Angielskie wina musujące - poważny konkurent dla Szampanii?

Musujące wina angielskie są jak yeti. W branżowych kręgach mówi się o nich coraz więcej, podobno są świetne, wygrywają nagrody, ale nikt ich jeszcze do Polski nie importuje. Szczególnie u nas mówi się o nich wiele, pokazując jako przykład kierunku, w którym rodzime winiarstwo powinno pójść. W Anglii klimat jest równie chłodny, angielskie winnice są na podobnej szerokości geograficznej co nasze, a Anglicy mają także równie krótki okres ciągłości nasadzeń. Mimo tych niedogodności, w ostatnich latach wina angielskie wygrały wiele nagród. W 2015 Decanter rozdał angielskim winom musującym aż 130 medali, a niektóre winnice jak Nyetimber, Chapel Downs czy Ridgeview zakończyły plebiscyt ze złotymi krążkami. W tym samym roku niektórzy producenci zdobyli również złote medale podczas International Wine Challenge!

Wysoka jakość win, a także zbliżony do szampańskiego terroir (podobny klimat i kredowa gleba), sprawiły, że o angielskich winach musujących zaczęto mówić w kontekście konkurencji dla Szampanów. Niektóre Domy Szampana rozpoznały w tym dobry interes, inwestując w Anglii. W 2015 Taittinger ogłosił zakup ziemi w Kent i obsadzenie winnicy szczepami szampańskimi, a Pommery weszło we współpracę z Hattingley Valley w regionie Surrey.

Czy zatem angielskie "musiaki" są faktyczną konkurencją dla win z Szampanii, czy są ich przedłużeniem i kopią stylu, czy raczej zaczynają kreować swój własny? Na te pytania próbowałem odpowiedzieć podczas warsztatów które organizowałem pod koniec października. W degustacji w ciemno, podałem zaproszonym gościom trzy angielskie wina musujące i jednego Szampana N/V. Wszystkie wina były w porównywalnej cenie. Winnica Camel Valley uznawana jest za najlepszego producenta w Kornwalii i wymieniana przez Jancis Robinson w szóstce najlepszych producentów UK.

Camel Valley Annie's Anniversary Brut 2013
Rocznikowe wino z hybrydowej odmiany Seyval Blanc. Leżakowało 12 miesięcy na osadzie. Nos jest subtelnie chlebowy, jabłkowy, zielono-agrestowy. W ustach średnia perlistość, bardzo wysoka kwasowość (10,2 g/l) i akcenty słodyczy w postaci przysypanej cukrem pudrem cytryny (cukier 12 g/l). Jest wiotkiej struktury, z kwasowym limonkowym finiszem.
OCENA: 6,4 (dobre+)

Knightor Cuvee Brut 2011
Rocznikowe wino musujące, wytwarzane metodą tradycyjną z odmian Pinot Blanc i Chardonnay (Blanc de Blancs). Dojrzewało 3 lata na osadzie, czyli dokładnie tyle ile wymaga się od rocznikowych Szampanów. Spodziewałem się, że będzie to wino najbliższe sznytowi szampańskiemu. Myliłem się bardzo. Co prawda w aromacie jest brioszka, biszkopt i jabłecznik, ale usta są rześkie, świeże, owocowe, z wysoką zadziorną kwasowością. Pojawiają się akcenty grejpfrutowe, ziołowe i nuty kiszonej kapusty. Jest jeszcze młode i nieokrzesane, powiedziałbym nawet że dzikie, ale ma spory potencjał dojrzewania i kto wie, może za 5 lat zbliży się stylistycznie do Szampanów.
OCENA: 7,2 (bardzo dobre)

Camel Valley Pinot Noir Rose Brut 2013
Rocznikowe wino musujące, w 100% z odmiany Pinot Noir. Dojrzewało 12 miesięcy na osadzie. Łososiowy, jasny kolor, umiarkowanie intensywne musowanie w kieliszku. Nos typowy pinotowy - ziemisty i malinowo-poziomkowy. Usta mineralne, dość strukturalne, z kwasowym kręgosłupem (9,6 g/l). Owoc jest soczysty, świeży i bardzo odświeżający. Bardzo wysoka jakość. Nie dziwi, że ten rocznik wystawiono dwukrotnie na International Wine Challenge w 2015 i 2016 roku i dwa razy wino zdobyło złoto.
OCENA: 7,3 (bardzo dobre)

Jedynym Szampanem w stawce był Maxime Godet Brut N/V. Zupełnie inny styl. Wino w aromacie bardziej osadowe, drożdżowe, grzybowe. Mniej nut owocowych. Usta są przysadziste, bardziej skoncentrowane i złożone. Nie sposób było pomylić go z winem angielskim. Wino dostępne w Mielżyńskim.

Wina musujące w cenach 26-32 funty/butelkę, a Szampan 148 zł.

Zdaję sobie sprawę, że na przykładzie trzech win z Kornwalii (co prawda medalowych i od uznanych producentów), nie jestem w stanie wyciągać daleko idących wniosków (za mała grupa badawcza). Coś jednak z moich obserwacji jest na rzeczy przywołując słowa Willa Lyons'a w Wall Street Journal:

"But I don't like the comparison with Champagne anyway. English sparkling wine has its own character. It's much more fruit driven and has a zippy, racing acidity. The best excamples are dry and delicate, but once in the mouth, electrify with their bright crispness. Their quality is such that they don't need to be likened to their counterparts in France. When it comes to sparkling wine, England can stand on its own two feet".

Przyglądajmy się winom angielskim i bierzmy z nich przykład jako początkujący kraj winiarski. Anglicy w tej chwili skupili się na "bąblach", które stanowią 65% całości produkcji win. Ten procent będzie rósł, ponieważ szacuje się, że do 2020 ilość nasadzeń w Anglii podwoi się (!) a wina musujące dają w chwili obecnej najlepsze efekty jakościowe. Trzymam kciuki za polskich winiarzy, aby poszli w tym kierunku. Żeby inspirowali się rozwojem tamtejszego winiarstwa, ale wytwarzali wina musujące według własnego uznania i w niepowtarzalnym stylu.

MACIEJ SOKOŁOWSKI

 x 

Twój koszyk jest pusty