Rozpoczął się listopad i już odliczamy dni do "Święta Beaujolais Nouveau", które tradyjnie obchodzimy w trzeci czwartek miesiąca. Właśnie z młodym, kwasowym winem "Nouveau" (często podłej jakości) większość z nas kojarzy wina Beaujolais. Niestety, bo w Beaujolais jako podregionie Burgundii wytwarza się szereg win ambitniejszych, których nie trzeba, a nawet nie należy wypijać aż tak szybko jak Nouveau. Wszystkich malkontentów i przeciwników święta zachęcamy aby zamiast Nouveau, zamówili Villages lub któreś z dziesięciu Cru Beaujolais. Dodajmy, że dobrej jakości Beaujolais jest niesamowicie uniwersalnym winem w kontekście doboru do potraw... Można zaproponować je do lekko pleśniowych serów (brie), do pieczonego drobiu, perliczki, lekkiej dziczyzny, pasztetów czy ryby. A jakiej ryby? O tym traktuje dzisiejszy artykuł.

POTRAWA:
Polędwica z tuńczyka na sałacie z granatowym sosem.
Stek z tuńczyka po umyciu i osuszeniu skropiliśmy sokiem z cytryny, doprawiliśmy solą i pieprzem a następnie usmażyliśmy na dobrej oliwie na półkrwisto. Tak szlachetne mięso podaliśmy na sałacie polanej sosem sporządzonym z oliwy, czosnku, soli i pieprzu z dodatkiem naturalnego zagęszczonego soku z granatów. Całość posypaliśmy pestkami granatu i zieloną pietruszką. Powstało danie niezwykle proste ale bogate w smaku.

WINO:
Domaine des Terres Dorees Fleurie 2011 od Jean-Paul Brun'a. Pierwszy kontakt z winem i już mamy pewność, że to nie Nouveau - kolor - nasycony i rubinowy. Brak fioletowych refleksów i jasności przypominającej ciemny róż. W aromacie dominuje soczysta, jasna wiśnia i jędrna truskawka, ale intrygują niuanse w tle - coś jakby drewniana chata obrośnięta mchem (wpływ używanych beczek, w których dojrzewało wino), może akcenty skalne, granitowe, jakaś mineralność. Na szczęście nie odnotowaliśmy nut bananowych i landrynkowych, co potwierdza, że ten producent nie stosuje maceracji węglowej. Wino jest eleganckie i dobrze ułożone z wyraźnie zarysowaną taniną (tak, tak w poważnych winach Beaujolais znajdziemy taninę). Nuta mchu rozwija się w korzenność, a kompozycja kwasowości i taniny przywołuje na myśl wgryzanie się w kiść winogron Gamay.
Kruchy i pół-krwisty tuńczyk wybornie zgrał się z Fleurie. Owoc z wina dodał soczystości tuńczykowi, a kwasowy sos z granatów zneutralizował kwasowość Beaujolais. Dzięki temu na pierwszy plan wybiły się aromaty inne niż owocowe - wspomniany mech i granit.

Zarówno potrawa, jak i wino nie należą do najtańszych - ale w końcu Święto Beaujolais jest raz w roku i można poświętować. Serdecznie do tego namawiamy!
Iga & Maciej