Czekoladowe fondue i wino
Czekoladowe fondue chodziło za nami od dawna, a ponieważ już jesień to nawet Iga ma ochotę na coś słodkiego (dla Igi nawet gorzka czekolada jest słodka). Przygotowaliśmy czekoladowe fondue z dobrej gorzkiej czekolady i wzbogaciliśmy ją dodatkiem chili, imbiru, cynamonu, gałki muszkatołowej i tłuczonej kolendry. W naczyniu do fondue, w czerwonym winie, rozpuściliśmy połamaną na kawałki czekoladę i doprawiliśmy wyżej wymienionym przyprawami. Zajadaliśmy ze smakiem, maczając nadziane na szpadki ostatnie chyba już w tym roku śliwki.
I tu nasuwa się pytanie: Co jest klasycznym połączeniem z czekoladowym fondue? Słodkie czerwone wino, w stylu Porto? Czy może wytrawne czerwone? Stwierdziliśmy, że wino wzmacniane zbytnio zdominuje połączenie, więc zdecydowaliśmy się na wytrawne. Wyszukaliśmy takie, które będzie miało sporo owocu, szczególnie śliwkowego i spędzi sporo czasu w beczkach dobrej jakości, by zdobyć pożądane nuty czekoladowe.
Wybraliśmy wino Chocapalha Vinha Mae 2009, portugalskie wino z okolic Lizbony. Zbudowane ze szczepów Touriga National i Syrah, dało nam to czego potrzebowaliśmy - taninę, czekoladowe akcenty, śliwkę oraz soczysty i dojrzały owoc, który zbalansował pikantność chili (fakt, że chili Iga tym razem dodała mało). Równie dobrze sprawdzą się australijskie shirazy, albo ambitniejsze gruzińskie, półsłodkie Kindzmarauli.
Życzymy smacznego
Iga & Maciej