Budahazy Furmint / Hárslevelű 2012
Niekiedy wina przywołują wspomnienia. Szczególnie te z dzieciństwa są bardzo przyjemne. Kto z nas nie podjadał smakołyków przygotowywanych przez rodziców w okresie przedświątecznym? Takie aromaty i smaki towarzyszyły mi podczas degustacji wina Budahazy Furmint/Hárslevelű 2012 (95% z Furminta i 5% Hárslevelű), które pojawiło się w ofercie Rafa-Wino.
OKO: Białe wino o złocisto-zielonkawej szacie. Pięknie się błyszczy i oddaje blask słońca.
NOS: Początkowo mało intensywny, ale z czasem zyskuje. Pojawiają się aromaty z dzieciństwa. Szczególnie podobały mi się wrażenia puszystej waty cukrowej, babcina konfitury z pigwy, kandyzowany ananas i namaczane przed wytworzeniem sernika rodzynki. W aromacie czuć nadchodzące święta...
USTA: Słodkie, co nie dziwi, ponieważ wino ma aż 137 g/l cukru. Kwasowość jest umiarkowana, być może niedoszacowana ze względu na wysoką słodycz. Na języku czuć świeżość i delikatne szczypanie (subtelna perlistość). Alkohol jest niski (10%), a przez to i ciała jest niedużo, chociaż producent chciał wzmocnić strukturę przez fermentację (spontaniczną) w dębie, jak i leżakowanie w beczkach z dębu węgierskiego przez okres 10 miesięcy. W ustach dominują smaki słodkie, ale wyjątkowo nie miód. Szczególnie podobało mi się suszone mango i znów nuty zakotwiczone w pamięci z przygotowań świątecznych - syrop po brzoskwiniach z puszki oraz słodkie, białe czereśnie z kompotu.
KONKLUZJA: Wino jest słodkie, ale nie przesadnie. Ten cukier jest bardzo przyjemny i elegancki. Ciała jest niewiele, a finisz dość krótki, co jednak pasuje do stylu tego wina. Sugeruję serwować w temperaturze 8-10 stopni, nie za zimne, żeby nie stłamsić wszystkich ciekawych aromatów. Można też je przelać do karafki, żeby przewietrzyć i oczyścić aromat (wino leżakowało 10 miesięcy w dębie). Będzie idealnym partnerem do wielkanocnego sernika. Należy pić póki młode. Moim zdaniem nie ma potencjału do leżakowania.
OCENA: 6,5 (dobre+). Zważywszy na cenę detaliczną, ok. 59zł, jest to baaaardzo dobry zakup. Szczególnie, że wytworzono tylko 1091 butelek tego "frykasu" - spieszcie się!