Co pić do ostryg? Wino czy piwo?
Ilekroć rozmawiam z piwoszami, twierdzą że dla nich wino mogłoby nie istnieć, że wszelkie potrzeby związane z doborem do potraw zapewnia im piwo. Szczególnie odkąd powstało mnóstwo browarów rzemieślniczych. Sommelierzy natomiast, rzadko kiedy wychodzą w doborze do potraw poza propozycje winne. Pewne jest to, że oba światy, zarówno piwny, jak i winny są niebywale barwne i różnorodne. Wzajemne zamykanie się na dobrodziejstwa ich obu jest złe, a to które połączenie jest lepsze stanowi kwestię gustu...
W obu dziedzinach istnieją klasyczne połączenia z potrawami. Niekiedy zdarza się, że dotyczą tej samej potrawy. Przykładem są ostrygi. W świecie winiarskim stanowią idealny komponent do wytrawnych win musujących, a w Irlandii - krainie piwa - podaje się je klasycznie z piwami typu "Dry Stout". Postanowiłem zrobić eksperyment, przetestować i opisać oba połączenia.
1. Ostryga + Cava Brut
Schłodzone, musujące wino neutralizuje słony posmak ostrygi (czasem zbyt słony), a kwasowość pełni funkcję cytryny, doprawiając potrawę i maskując delikatnie jej "morskość". Struktura delikatnego wina współgra z teksturą skorupiaka.
2. Ostryga + Guinness Original
Zupełnie inne wrażenia. W piwie kwasowość jest niższa niż w winie i nie maskuje morskiego smaku, ale rozbudowuje go, podkreśla i dodaje trochę goryczki. Całość jednak rozjeżdża się jeśli chodzi o teksturę. Ostryga jest trochę zbyt delikatna na to piwo, przytłoczona.
1+2. Mając wino musujące i piwo na stole przygotowałem koktajl "Black Velvet" składający się z nich 50/50. Okazuje się, że to jest połączenie idealne. Stanowi sumę pozytywnych refleksji z powyższych połączeń. Nie przytłacza ostrygi, trochę neutralizuje sól, ale pozostawia morski posmak. Poza tym, dodaje akcent goryczki czym poszerza paletę doznań.
Ps. Drink mi nie wyszedł wizualnie - wino powinno być na dole, a piwo na górze (warstwy). Ale smak został zachowany.
Jeśli myślicie, że to koniec - to mylicie się. Na stole (dzięki Idze z winonawidelcu.pl) pojawiły się wędzone ostrygi! Okazało się, że wszystko stanęło na głowie. Cava do wędzonych ostryg zachowała się jak piwo do świeżych - rozbudowało paletę doznań zmieniając charakter potrawy. Piwo natomiast zupełnie współgrało charakterem z wędzonymi ostrygami. Kolejny raz najlepszym połączeniem był jednak "Black Velvet", który stanowił sumę pozytywnych doznań.
Niespodzianka? Spróbujcie sami!