Ciasteczka arabskie
Podczas kolacji libańskiej organizowanej przez "Widelcem po mapie z kieliszkiem wina w ręku", która odbyła się w niedzielę 7 kwietnia, na uwagę zasłużyły ciasteczka "arabskie" i "chałwowe" podane z winem musującym.
Ciasteczka "chałwowe" są tylko z nazwy, ponieważ nie używa się do nich ani grama chałwy, a zamiast niej bazą jest pasta sezamowa - tahini. Oprócz tahini, składnikami ciastek są mąka pszenna, proszek do pieczenia, cukier puder, masło i woda. Wszystkie składniki wystarczy zmiksować, uformować i piec 15 minut w piekarniku nagrzanym do 180 stopni.
Drugim rodzajem ciasteczek były Ghraybeh - arabskie maślane ciasteczka. Są równie łatwe w przygotowaniu. Wystarczy masło klarowane, cukier, mąka i łyżeczka wody różanej oraz orzeczhy (np. nerkowce) do dekoracji. Masło ubija się mikserem na jasny krem, dodaje pozostałe składniki i miksuje dalej do jednolitej masy. Elastyczne ciasto należy jeszcze zagnieść, podzielić na drobniejsze elementy i upiec w piekarniku nagrzanym na 170 stopni (15-18 minut). Ciasteczka są bardzo kruche, posiadają wręcz pudrową strukturę i rozpływają się w ustach.
Do tych ciasteczek, które były słodkie, ale nie bardzo (zależy od ilości dodanego do nich cukru) świetnie komponowało się lekkie i mineralne wino musujące z Penedes - Maset del Lleó Abadia Blanc. Okazało się, że wytrawne bąbelki stanowiły niezłą "kontrę", dla słodkich kruchych ciasteczek. Inne rześkie wina musujące, zarówno lekko wytrawne, jak i półwytrawne, będą się również świetnie komponować.
zdjęcia i wykonanie potrawy: Agnieszka Pietrukiewicz
dobór wina: Jose Luis Bautista Montero
tekst: Maciej Sokołowski