Grubo siekany rostbef w kulebiaku i jeżynowym chruśniaku

Kulebiak to duży pieczony pieróg wytwarzany z ciasta drożdżowego, pochodzący z kuchni kresowej. Ze względu na bliskość kresów, jest również potrawą tradycyjną dla kuchni podlaskiej. W zależności od okazji (np. Święta Wielkanocne), piecze się je z rozmaitymi farszami - mięsem, rybą i ryżem, a także z kapustą i grzybami. My postanowiliśmy poeksperymentować i po małej burzy mózgów przygotowaliśmy kulebiak z grubo siekanym rostbefem, ciemnymi winogronami i jeżynami. 

Rozpoczęliśmy od przygotowania klasycznego nie-słodkiego ciasta drożdżowego. Nastawiliśmy je dość wcześnie, bo aż dwie godziny przed przygotowaniem farszu (nie trzeba tak długo). Mięso zakupiliśmy na Rynku Wildeckim w Poznaniu. Początkowo chcieliśmy zakupić mięso z łopatki do zmielenia, ale rostbef z polskiego byka wyglądał prześlicznie i przekonał nas do siebie. Po umyciu mięsa, wytarliśmy je z wody i grubo posiekaliśmy.

Następnie umyliśmy ciemne winogrona oraz własnoręcznie zebrane jeżyny. Winogrona wydrylowaliśmy, aby pestki nie przeszkadzały w farszu. Tak przygotowane owoce zostały skarmelizowane na patelni. Przyprawiliśmy je imbirem, gałką muszkatołową, solą i pieprzem. Winogrona i jeżyny puściły przyjemny słodkawy sos. Po kilku minutach patelnię z owocami zdjęliśmy z ognia, żeby zbytnio nie rozmiękły. Posiekane mięso krótko obsmażyliśmy na oliwie aby zamknęło pory, po czym podlaliśmy je sokiem ze skarmelizowanych owoców i odrobiną czerwonego wina.

Przygotowane wcześniej ciasto drożdżowe rozwałkowaliśmy i nałożyliśmy na nie farsz. Całość zawinęliśmy w podłużny, wyglądający jak makowiec pieróg i posmarowaliśmy go "rozkłóconym" jajkiem. Tak przygotowany kulebiak wstawiliśmy w rozgrzany do 180 stopni piekarnik na ok. 45 minut.

Upieczony kulebiak wyglądał obłędnie, tak świetnie że chcieliśmy go od razu pochłonąć na gorąco. Takie ciasto z mięsno-owocowym farszem polecamy odstawić na chwilę do ostygnięcia. Po kilku minutach będzie się je łatwiej kroić. Poza tym, kulebiak można jeść także na zimno. Polecamy!

Z naszą potrawą połączyliśmy czerwone, hiszpańskie wino z regionu Rioja. To samo, które wygrało nagrodę publiczności podczas Warsztatów "Wołowina i wino" w Mielżyńskim. Rioja Reserva Valserrano 2006 ukazał znów swoją uniwersalność w połączeniu z wołowina. Okazała się tak fantastycznym kompanem, że wino z butelki skończyło się w trybie natychmiastowym! Delikatna tanina Riojy, komponowała się zarówno z wołowiną, jak i z garbnikami skórek winogronowych i jeżyn. Subtelna słodycz beczki, świetnie wpasowanej w wino, zgrała się z całością charakteru kulebiaka (owocowego + rostbef jest delikatnie słodkawy). Dodatek imbiru w sosie wspomógł przyjemne uczucie aksamitnej pikantności Riojy.

Ps. Kulebiak wygląda efektownie, jest łatwy w przygotowaniu i sycący. Składniki kosztowały nas 30 PLN + chwila na zbieranie jeżyn. Taką porcją naje się 4-osobowa rodzina.

Inne nasze propozycje na dania z wołowiny i dobór win TUTAJ.

Przygotowanie potrawy: Iga Kramarz
Tekst, zdjęcia i dobór wina: Maciej Sokołowski

 x 

Twój koszyk jest pusty