Wino świętomarcińskie 2017 - Winnica Turnau
Korzeni win świętomarcińskich należy szukać na Morawach, gdzie od wielu wieków w listopadzie pito młode, świeżo wytworzone wina, zakąszając gęsiną. Pierwsze wina otwierano 11 listopada, w św. Marcina (stąd nazwa wina), a uczty z gęsiną (symbolem św. Marcina) trwały prawie cały listopad, aż do adwentu. Wielu będzie szukać analogii do Beaujolais Nouveau, szczególnie jeśli chodzi o styl wina, jego obfitą owocowość, niską taninę i nierzadko delikatny cukier resztkowy, ale przede wszystkim przeznaczenie - są to szczere wina, dedykowane do szybkiej konsumpcji, bez przesadnej analizy jakościowej.
Od kilku lat można w Polsce zaobserwować wzrost zainteresowania młodymi winami. Winnica Srebrna Góra rozpoczęła ich produkcję w 2013 roku. W 2017 poza Srebrną Górą, zadebiutowały Winnica Miłosz, Winnica Turnau czy Winnica Kresy. Można spodziewać się, że w przyszłych latach dołączą kolejni. Wszystko znajduje większy sens z szeroko promowaną polską gęsiną.
W tym roku miałem okazję spróbować win świętomarcińskich z Winnicy Turnau. Poniżej kilka moich spostrzeżeń...
WINNICA TURNAU ŚWIĘTOMARCIŃSKIE BIAŁE 2017
Wino wytworzone z odmiany Solaris. Krótka 2-tygodniowa fermentacja (Solaris w Winnicy Turnau fermentuje zazwyczajo wiele dłużej) i butelkowanie praktycznie bez kontaktu z osadem. Bardzo młode i szybko wykonane. W efekcie w kieliszku odnajdujemy delikatną perlistość i aromat galaretki tropikalnej, nieco landrynki brzoskwiniowo-ananasowej. Jest też dojrzałe jabłko i gruszka. Usta są delikatnie wytrawne, na granicy półwytrawności (3,9 g cukru), z soczystą dobrze zaznaczoną kwasowością. W smaku jest rześkie, subtelne, z dojrzałym owocem - jabłko i brzoskwinia.
OCENA: 6,1 (dobre+)
CENA: 59,00
WINNICA TURNAU ŚWIĘTOMARCIŃSKIE CZERWONE 2017
Czerwony odpowiednik świętomarcińskiego zbudowany na szczepie Rondo. Hybryda lubi dawać pigment i taninę, stąd w piwnicy nie dano mu się "rozpędzić" skracając macerację. Fermentacja trwała zaledwie tydzień i cały cukier nie zdążył przefermentować w alkohol. W efekcie mamy miękkie wino, zaokrąglone cukrem resztkowym na poziomie 10g! W aromacie zbliżone do Beaujolais Nouveau, ponieważ troche trąci gumą balonową, jednak po chwili gdy dostanie trochę powietrza, pojawia się świeży, dojrzały czerwony owoc - czereśnia, truskawka i malina. Usta są krągłe i miękkie jak kaczuszka, z niskimi taninami, ale za to świetną soczystością. Można pić na szklanki z uśmiechem na ustach.
OCENA: 6,6 (dobre+)
CENA: 59,00
Na koniec jednak łyżka dziegciu... Wina świętomarcińskie ze względu na swój charakter, styl i przeznaczenie (do picia na przysłowiowe szklanki) powinny być winami niedrogimi. Cena 59 zł to jednak jest sporo, nawet jak na nomen omen polskie wino (taxa patriotyczna?). Szczególnie, że są to wina wytwarzane z odmian hybrydowych (wymagających nieco mniej działań w winnicy), a i pracy podczas produkcji jest mniej (skrócony proces winifikacji). Bardzo trzymam kciuki za rozwój konceptu win świętomarcińskich i polecania ich do gęsiny oraz polskiej kuchni, jednak cena powinna być porównywalna z Beaujolais Nouveau, czyli bliżej 30 niż 60 zł.