De-ser

DE-SER, czyli danie serowe na słodko.
Sery kozie są niekończącym się źródłem naszych inspiracji. Można je jeść bez dodatków, łączyć z winem lub mocnymi alkoholami. Świetnie komponują się na grzankach i w sałatkach. Umieją się też zachować w towarzystwie marmolad, miodów, zarówno na ciepło, jak i na zimno. Skrzętnie skorzystaliśmy z tego dobrodziejstwa i stworzyliśmy eksperyment kulinarny.

W sobotni poranek wybraliśmy się znów na Zielony Bazar i zakupiliśmy tam od Marka Grądzkiego kozi ser a'la bouche de chevre (walec o średnicy ok. 4 cm. długości 10cm, poddany lekkiemu procesowi dojrzewania po kąpieli solankowej). Przy stoisku okazało się, że Marek zajmuje się również pszczelarstwem! Kupiliśmy więc także miód akacjowy. Do naszej potrawy potrzebowaliśmy jeszcze jabłek, które też znaleźliśmy na Zielonym Bazarze.

Jabłka pokroiliśmy w ćwiartki i karmelizowaliśmy na oliwie z oliwek i w miodzie akacjowym, a potem w occie balsamicznym i Sherry rare amontillado. Trzymaliśmy je na patelni do momentu aż będą miękkie, ale zachowają jędrną konsystencję.

W międzyczasie kozi ser pokroiliśmy w 3-centymetrowe krążki i włożyliśmy je na chwilę do zamrażalnika. Dzięki temu zabiegowi późniejsza panierka (jajko i bułka tarta) lepiej trzymała się koziego sera. Obtoczone panierką kawałki sera zostały obustronnie usmażone, aż uzyskały złocisty kolor.

Po ułożeniu na talerz, ser kozi w panierce i karmelizowane jabłka zostały jeszcze delikatnie polane miodem akacjowym...
Tak właśnie z sera powstał deser!

Do tej potrawy próbowaliśmy kilku różnych win i zdania były podzielone. Zbyt wytrawne białe wina odpadły w przedbiegach ze względu na zbyt małą zawartość cukru. Świetnie współgrało lekkie półsłodkie wino ze szczepu Gros Manseng (opisane już w artykule o cieście drożdżowym), ale chyba najlepszym towarzyszem tej potrawy okazało się wino, w którym karmelizowały się jabłka - wytrawnym Sherry rare amontillado! W nosie słodkie, orzechowe, a w smaku wytrawne. Jego delikatna cierpkość współgrała ze skórką jabłka, a słodkawy nos z nutą akacjowego miodu. Sherry to wino dość wyraźnie alkoholowe. To posiadało aż 18,5%, ale konfrontacja z wyraźnym w smaku kozim serem wyszła całej kompozycji na plus.

Przygotowanie potrawy: Maciej Sokołowski, Iga Kramarz i Julian Redondo Bueno
Tekst, dobór wina i zdjęcia: Maciej Sokołowski

 x 

Twój koszyk jest pusty