Wino do śniadania! Pomysł na urlop...

Wino do kolacji to sytuacja bardzo romantyczna, a podawanie wina do obiadu uznaje się za zwykłą konieczność. Co zatem z winem do śniadania? Z przykrością stwierdzamy, że jest tylko nieszablonową, urlopową przyjemnością. Na co dzień pracujemy, studiujemy, mamy zajęcia zmuszające nas do prowadzenia samochodu i nie możemy sobie pozwolić na wino podczas pierwszego posiłku dnia. Podczas urlopu sytuacja zmienia się diametralnie!
Przeświadczenie wywodzące się z czasów PRL-u, że wino (oraz inne alkohole) można spożywać tylko po godzinie 13, jest irracjonalne i groteskowe. Kieliszek wina (bądź szklaneczka) do śniadania wprowadza nas w dobry nastrój na cały nadchodzący dzień. Zaczynamy myśleć pozytywnie, jesteśmy milsi dla osób, które napotykamy, nie narzekamy i nie marudzimy. Dzięki temu świat jest piękniejszy. Jak mamy rezygnować z takiego dobra?

Gdy myślimy o winie do śniadania, przypomina nam się scena z czeskiego filmu "Bobule" (tłum. "Młode wino") z 2008 roku w reżyserii Tomasa Bariny. Główny bohater pyta bardziej doświadczonego mężczyzny po czym poznać odpowiednią kobietę. Odpowiedź brzmi - "zdrową kobietę poznać po tym, że pije wino do śniadania"...

Załoga Wino Na Widelcu akurat ma teraz urlop i korzystamy z wszelkich dobrodziejstw "nic nie-muszenia" :) Jak to ujęto w filmie "Jedz, módl się i kochaj" Ryana Murphy'ego z 2010 roku - "uroki nic-nierobienia". Śniadanie z winem? Czemu nie!

Zakupiliśmy kiełki fasolki mung oraz słonecznika... Były świeże, soczyste i chrupiące. Dały nam wiele witalności na początek dnia. Fasolkę umyliśmy i wmieszaliśmy w przygotowane wcześniej klasyczne ciasto naleśnikowe. Doprawiliśmy sola i pieprzem. Ciasta zrobiliśmy niewiele, aby fasolka stanowiła większość w potrawie. Tak przygotowane "placki" naleśnikowe podaliśmy z kiełkami słonecznika i mieszanką pomidorów koktajlowych.

Do potrawy podaliśmy wino śniadaniowe. Czyli młode, świeże, lekkie i niezobowiązujące. Nasze było akurat białe, z rocznika 2012, ze szczepów Sauvignon Blanc i Colombard. Przyjemnie aromatyczne i kruche, dzięki czemu komponowało się z soczystymi kiełkami i pomidorkami koktajlowymi. Nie sililiśmy się na kieliszki, bo uważamy że do śniadania szklaneczki typu "portugalskiego" sprawdzą się bardzo dobrze!

Pamiętajcie o tym przepisie jutro rano jeśli macie urlop, a jak nie macie, to przypomnijcie sobie o nim w nadchodzący długi weekend. Miłego "nic nie-robienia" życzy Wino Na Widelcu...

 

Przygotowanie potrawy: Iga Kramarz
Tekst, zdjęcia i dobór wina: Maciej Sokołowski

 x 

Twój koszyk jest pusty