# Klub kolacyjny nr 3 - Węgry - relacja

Niedziela, 26 stycznia 2014, kolejna odsłona klubu kolacyjnego organizowanego przez Wino Na Widelcu. Zimowa, mroźna sceneria sprzyjała europejskim smaczkom, które tym razem pochodziły z kraju węgierskich bratanków. Kojarzona z papryką, pikantnością, salami i gulaszem, kuchnia węgierska uwodzi różnorodnością stylów i konsekwencją smaków. Specjalnie na potrzeby wieczoru, przygotowaliśmy tradycyjne miejscowe menu, zawierające typowe węgierskie składniki. Kluczowym elementem węgierskiej kuchni jest wino. Bez niego nic nie smakuje tak wybornie jak powinno. Uprawiane tam odmiany winorośli, takie jak Kekfrankos, Kadarka, Furmint czy Harslevelu dają wina, żyjące w symbiozie z miejscową kuchnią. Mogliśmy się o tym przekonać podczas klubu.

Przystawka: Sałatka z kapusty po tokajsku + Riesling od Huby Szeremley (Badacsony, Balaton).
Ciekawy przepis na sałatkę znaleźliśmy w książce "Kulinarny artyzm tokajskich win" Roberta Gyula Cey-Bert'a i postanowiliśmy użyć go do Rieslinga zamiast do polecanego tokajskiego Furminta. Cienko poszatkowaną kapustę, sparzyliśmy w osolonej wodzie. Dodaliśmy do niej skórkę z cytryny, sok z cytryny, pokrojoną w paski paprykę, jabłko i ogórek. Przyprawiliśmy do smaku cukrem pudrem, szczyptą mielonego pieprzu i odstawiliśmy na 4 dni do lodówki, aby się przegryzła. Przed podaniem skropiliśmy tylko delikatnie oliwą. Sałatka była kolorowa, soczysta i pełna różnorodnej kwasowości, przełamana delikatną nutą słodyczy cukru pudru. Stanowiła wyjątkowy akompaniament do świeżego, soczystego i delikatnie mineralnego Rieslinga. Kwasowość jednego składnika zgrała się z kwasowością drugiego i razem stworzyły oczekiwaną równowagę.

Sałatce towarzyszyły tradycyjne węgierskie langosze. Smażone w głębokim oleju placki drożdżowo-ziemniaczane.

Przekąska ciepła I: Sum pieczony w sosie śmietanowo-kurkowym + Cuvee Furmint/Harslevelu powstały we współpracy dwóch producentów Heimann & Bussy (Zala, Balaton).
Sum to wraz z karpiem i szczupakiem, jedna z najpopularniejszych ryb na Węgrzech. Nic dziwnego, że ryby słodkowodne wiodą prym, ponieważ nie ma tu dostępu do morza. Sum jest rybą wyraźna w smaku i bardziej tłustą niż większość ryb. Gdy zapiekliśmy go w sosie śmietanowo-kurkowym, nie było wyjścia aby podać go z równie charakternym, strukturalnym winem białym. Mimo, że wino zestawione z Furminta i Harslevelu (typowych węgierskich odmian), nie leżakowało w beczce, wykazało wystarczający nerw i solidną kwasowość by sprostać potrawie.

Przekąska ciepła II: Polędwica wołowa w obręczach z papryki + Kekfrankos Selection od Heimann'a (Szekszard).
Co tu dużo mówić, delikatna polędwica wołowa, wkomponowana w obręczach z papryki i wrzucona na chwilę na grill. Soczysty, lekko krwisty smak i nuta papryki stworzyły bajeczne możliwości dla rodzimego węgierskiego szczepu, jakim jest Kekfrankos. Owocowy, ale jednocześnie przyprawowy charakter odmiany, dostarczył gościom wielu radości, szczególnie że było to wino skomponowane z winogron z 40-letnich krzewów. Soczystość obu składowych połączenia ugruntowała nas w przekonaniu, że Węgrzy nie potrzebują Malbeca, ani Shiraza aby skutecznie łączyć wołowinę z winem.

Zupa: Halaszle - pikantna zupa rybna przygotowana na bazie suma i karpia. Oczywiście nie mogło zabraknąć w niej papryki...
Zdaniem wielu, zupa była hitem całej kolacji.

Danie główne: Gulasz szegedyński + Szekszardi Bikaver od Heimann'a (Szekszard).

Gulasz szegedyński podobny jest do naszego bigosu, aczkolwiek zazwyczaj podawany z kładzionymi kluskami i odrobiną śmietany. Bywalcy węgierskich uczt donosili, że tamtejsi biesiadnicy, popijają go Bikaverem. Postanowiliśmy sprawdzić więc co dane połączenie nam przyniesie. Do kompozycji wybraliśmy wino, które zdobyło nagrodę im. Tibora Gala dla najlepszego Bikavera 2013 na Węgrzech! Wino samo w sobie rewelacyjne. Stworzone z pięciu szczepów (Kekfrankos, Cabernet Franc, Merlot, Kadarka i Sagrantino), z wyśmienicie wkomponowaną beczką, krągłe, ale charakterne.. niestety zdominowało potrawę.

Deser: Naleśniki a'la Gundel + Harslevelu Late Harvest od Disznoko (Tokaji).
Słynne węgierskie naleśniki z nadzieniem orzechowym i bakaliami, polane sosem czekoladowym. Słodkie i treściwe. Podane ze słodkim winem tokajskim ze szczepu Harslevelu, z cukrem resztkowym na poziomie Tokaja Szamorodni Edes. Duet słodkości sprawił, że suma odczuwanej słodyczy była odpowiednia by każdy cieszył się smakiem tego połączenia.

Dziękujemy wszystkim gościom za przybycie. Jesteśmy niezmiernie wzruszeni, że kolejny raz mamy komplet i że już szykujecie się na kolejny klub kolacyjny.

Szczególne podziękowania dla Juliana Redondo Bueno za piękne zdjęcia i dla Museum Cafe, które zasponsorowało wina od Heimann'a.

Pozdrawiamy,
Iga & Maciej

 x 

Twój koszyk jest pusty