Kalmary w imbirze i sosie sojowym & M-T/Riesling od Horsta Sauer'a
Przeglądając nasze artykuły zauważyliśmy, że z przepisów na owoce morza prawie wszystko jest z krewetkami (poza jednym wpisem o małżach). Tak być nie mogło! Inne morskie stwory wymagają podobnej atencji. Po krótkiej dyskusji, Iga zaproponowała intrygujący projekt z łączeniem smaków: kalmary w imbirze i sosie sojowym.
Oczyszczone i pokrojone w krążki kalmary marynowaliśmy w drobno startym świeżym imbirze, następnie smażyliśmy je na dobrze rozgrzanej, pikantnej oliwie z odmiany Manzanilla około trzech minut. Po wyjęciu osączyliśmy i odłożyliśmy na bok. Na tę samą oliwę wrzuciliśmy rozmrożony zielony groszek. Wcześniejsze rozmrożenie jest ważne, ponieważ zamrożony zbyt obniżyłby temperaturę oliwy. Do groszku wlaliśmy sos sojowy, bulion i zagotowaliśmy. Następnie dodaliśmy mąkę ziemniaczaną, rozrobioną w dwóch łyżkach zimnej wody i mieszaliśmy do zgęstnienia. Do gorącego sosu wrzuciliśmy kalmary, posiekaną zieloną część cebulki dymki i po doprowadzeniu do wrzenia, natychmiast podaliśmy z ryżem. Poza składnikami wrzucanymi na oliwę, ważna jest również sama oliwa - ona też nadaje smak! My wybraliśmy odmianę Manzanilla, która jest goryczkowa i pikantna. Dzięki temu cztery podstawowe smaki były reprezentowane: groszek dał smak słodki, sos sojowy słony, oliwa gorzki, a kwasowość była w białym winie.
www.eladerezo.com
Kalmary, jako owoce morza, lubią młode, świeże wina białe. Do aromatycznych przypraw, w stylu imbiru, kierujemy swą uwagę w kierunku win aromatycznych. Słony sos sojowy należałoby przełamać odrobiną cukru resztkowego. Tym tropem poszliśmy. Mogliśmy użyć Gewurztraminera i to zdaje się być świetnym pomysłem, ale zdecydowaliśmy się na wino z Frankonii od Horsta Sauer'a. Białe, świeże wino z 2012 roku składające się ze szczepów Muller Thurgau i Riesling. Poziom cukru resztkowego na poziomie 8g dawał wino niemalże półwytrawne (przy kwasowości powyżej 2 g/l, wino potrzebuje 9 g/l cukru, żeby być półwytrawnym). Okazało się, że ten poziom słodyczy w zupełności wystarczył, aby przełamać sól w sosie sojowym. Przyznać też trzeba, że Iga nie dała go też aż tak dużo (nie lubi słonych potraw z wyjątkiem Bacalhau). Aromatyczność tego wina, jego intensywny cytrusowo-jabłkowy owoc, sprzyjał kalmarom i nie przeszkadzał imbirowi.
Potrawa okazała się być niezwykle smaczna, a w duecie z tym winem stworzyła świetny zestaw. Mamy ochotę go powtórzyć, a Wam polecamy przetestować.
Pozdrawiamy
Iga & Maciej