Aleatico & oładki z owocami
Misją naszej działalności jest poszukiwanie smaków powiązanych zestawieniami win i potraw, ale bardzo ciekawym doświadczeniem są doznania na co dzień niedostępne - wina i potrawy niespotykane. Cieszymy się z każdej możliwości skosztowania mało znanych regionalnych szczepów oraz składników kulinarnych właściwych dla małych lokalnych kuchni. Dziś degustowaliśmy wino z odmiany Aleatico (dzięki uprzejmości Tomasza mieszkającego w Puglii, który nam butelkę sprezentował). O szczepie dotąd tylko słyszeliśmy, a nigdy wina takiego nie próbowaliśmy. Podobno jest to czerwona odmiana spokrewniona z rodziną muskatów, dlatego czasem można spotkać go pod synonimem Red Muscat. Może to być prawda, bo szczep ma tendencje do kumulowania cukru resztkowego. W przypadku gdy uprawiany jest w tak gorącym siedlisku jak Puglia, może osiągać spore zawartości cukru, a co za tym idzie również alkoholu. Erario Aleatico 2011, które dziś prezentujemy, jest w wersji słodkiej, ale nie wzmacnianej. Część gron przeznaczona do wytworzenia wina była podsuszana, a wino osiągnęło 20% alkoholu (według etykiety alkohol opisany jest jako 15%+5%). Barwa wina jest ciemna i nieprzenikniona, aromat przypominał wiśnie z likieru i słodkie liczi lub dziką różę. W smaku natomiast poza słodyczą, wyraźny był cierpki posmak owoców przypominający wina z odmiany Negroamaro. Bardzo możliwe, że wino spędziło kilka miesięcy w dębowych beczkach.
Do tego słodkiego wina, przygotowaliśmy potrawę z wykorzystaniem skarbów lata. Oczywiście na słodko. Potrawa ta zwana w domu rodzinnym Igi oładkami jest równie prosta co smaczna. Duże, kruche, słodko-winne jabłka, najlepiej antonówki, pokroiliśmy na plastry grubości ok 1,5 cm, usunęliśmy gniazda nasienne i lekko pokropiliśmy cytryną aby nie ściemniały. Z przesianej mąki, jaj i mleka sporządziliśmy ciasto o konsystencji gęstej śmietany. Krążki jabłek otoczone ciastem usmażyliśmy na oliwie z dodatkiem klarowanego masła. Oładki podaliśmy z sosem z malin, jeżyn i borówek sporządzonym w następujący sposób: owoce w równych częściach zasypaliśmy cukrem i kiedy puściły sok zalaliśmy czerwonym winem Aleatico i szybko zredukowaliśmy.
Potrawa świetnie uzupełniła się z winem. Całość była mniej słodka, a owoce z sosu i jabłko dodały zestawieniu soczystości. Wino też nie było już takie słodkie gdy zagryźliśmy je posypanymi cukrem racuchami.
Jeśli zastanawiacie się, co przygotować do jedzenia na weekendowy podwieczorek - zdecydowanie polecamy taki zestaw.
Pozdrawiamy
Iga i Maciej