Wachau - naddunajski smaragd
Wachau to region szczególny pod różnymi względami. Po pierwsze, co doceni niemal każdy, jest tam pięknie. Strome zbocza Dunaju, z malowniczymi miasteczkami i z charakterystycznymi kamiennymi murkami w winnicach, chroniącymi brzegi przed erozją, doczekały się w 2000 roku wpisania na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Po drugie, na niewielkim odcinku meandrującego Dunaju, region poddany jest aż czterem wpływom klimatycznym. Zimne wiatry od północnego-wschodu, ciepłe powietrze znad Równiny Panońskiej, chłodne powietrze z zalesionego Waldviertel oraz oddziaływanie rzeki, sprawiają, że w zależności od konkretnego siedliska, mikroklimat w winnicy jest niepowtarzalny. Zaskakiwać może fakt, że we wschodniej (cieplejszej) części Wachau zbiory winogron następują nawet 2 tygodnie szybciej, niż w części zachodniej w Spitz, położonym raptem 15 km dalej! Po trzecie, gdy do różnorodności mikroklimatycznej dodamy złożoność geologiczną, nie dziwi fakt skupienia się winiarzy z Wachau na charakterze konkretnych "Lage" - winnic z imieniem. Jest ich obecnie 124. Po czwarte, winiarze Wachau nie przystąpili do ogólno-austriackiego systemu DAC, ponieważ już od 1983 posiadali swoją organizację Vinea Wachau, zrzeszającą większość tamtejszych winiarzy i dbającą o jakość oraz oryginalność produktów ze swojego regionu. Organizacja wprowadziła Codex, wedle którego podzielono wina na trzy pułapy jakościowe - Steinfeder (wina najprostsze, stołowe), Federspiel (średniej klasy wina) i Smaragd (wina najwyższej klasy). Dzięki wysokim rygorom jakościowym i unikalnym właściwościom konkretnych siedlisk, otwierając butelkę oznaczoną jaszczurką (Smaragd to nazwa miejscowej jaszczurki), możemy być pewni winiarskiej przygody. Podczas warsztatów, wraz z moimi gośćmi, miałem okazję degustować 14 win z Wachau, z których najlepszych 8 opisuję w niniejszym artykule.
@vinea-wachau.at
Frischengruber to producent wytwarzający wina w gminie Rossatz, na mniej prestiżowym, prawym brzegu Dunaju. Nie ma tu stromych zboczy jak w Durnstein, ale może lepiej, ponieważ byłyby za bardzo nachylone w kierunku północnym. Winnica Kirnberg, na której powstają Smaragdy z Grunera Veltlinera i Rieslinga jest odsunięta od rzeki, dzięki czemu korzysta na południowo-wschodniej ekspozycji. Powoduje to większą koncentrację win. Gruner Veltliner Kirnberg 2015 Smaragd (129,00 / winoikieliszki.pl) uderza przyjemną owocowością soczystego, dojrzałego jabłka i nektarynki. Charakteru dodaje typowy dla odmiany biały pieprz. Usta są młode, jeszcze nieco zamknięte, z wyraźną, ale nie przesadzoną kwasowością, balansowaną cukrem resztkowym. W smaku dominują żółte ogrodowe owoce, jak renkloda i reneta. Riesling Kirnberg 2015 Smaragd (139,00 / winoikieliszki.pl) zdaje się być ciekawszy i bardziej otwarty od Grunera. Nos jest mineralno-owocowy. Wapienne aromaty uzupełniane są przez walory dojrzałych cytryn, pomelo, pigwy i siana. Usta są bogate i czyste. Krystaliczna kwasowość idzie w parze z dojrzałością owocu - cytryn, zielonych jabłek i białych porzeczek. Wino posiada całkiem długi, mineralny finisz.
Trzecim winem od tego producenta jest Weissburgunder Kellerweingarten 2013 Smaragd (69,00 / winoikieliszki.pl). Pochodzi z innej, chłodniejszej winnicy. Weissburgunder Smaragd to wyjątek, ponieważ zazwyczaj Smaragdami są Rieslingi i Grunery. Dotychczas to jedyny Smaragd z Pinot Blanc jaki miałem okazję próbować i do tego bardzo dobry. Z pewnością jest to trochę zbieg okoliczności, bowiem rocznik 2013 był w Austrii bezwzględnie idealny, a to konkretne wino w niemal piątym roku swojego życia, znajdowało się w szczytowej formie. W tej cenie jest to hit! Nos zwiewny, ziołowo-kamienny z jabłkowymi akcentami. Usta kwasowe, soczyste, ultra wytrawne, z akcentami skórki zielonego jabłka i kwiatowo-ziołowym finiszem.
Rixinger posiada swoje winnice w gminie Spitz - umownie najchodniejszym, najbardziej na zachód wysuniętym krańcu Wachau. Sporym zaskoczeniem była degustacja Neuburgera Smaragda 2015 z winnicy Kalkofen (109,00 / winoikieliszki.pl). Winnica, położona jest wgłąb lądu i wysoko, bo na 500 m.n.p.m., co w tej części Europy, w chłodnym klimacie jest unikalne. Sam użyty szczep - Neuburger również, rozpatrując go w kategorii Smaragdów. Wino jest śmietankowo-jogurtowe w nosie, o aromatach konfitury z moreli i brzoskwiń. Po chwili można doszukać się akcentów kamiennej mineralności. Usta tęgie, gęste, kremowe. W smaku pojawia się pieczone jabłko, dojrzała brzoskwinia i woskowo-skórkowy finisz.
Riesling Singerriedel 2015 Smaragd (109,00 / winoikieliszki.pl) to wino wytwarzane w winnicy o południowo-wschodniej ekspozycji, w pierwszej linii Dunaju. Siedlisko jest ubogie i kamieniste - idealne pod Rieslinga. Wino prezentuje sobą wszystko to, czym urzeka Riesling z dobrze nasłonecznionej parceli. Owoce są dojrzałe, słodkie, z dominacją słodkiego jablka, moreli i ananasa. Doszukamy się też mineralno-kiszonkowych akcentów. Usta są sprężyste, wyraźnie kwasowe, co balansuje jego poważną strukturę.
Pichler-Krutzler to jedyny producent w zestawieniu, który nie należy do Vinea Wachau i nie może swoich win oznaczać jako Smaragd. Niewątpliwie jednak samo wino, Riesling In-der-wand 2013 (141,20 / Mielżyński) spełnia wszystkie kryteria by z innymi Smaragdami rywalizować. In der Wand (z niemieckiego - "w ścianie") to skaliste terroir - sub-lage winnicy Kummerstahl niedaleko Durnstein. Strome zbocze tuż przy Dunaju i południowo-zachodnia ekspozycja dają idealne warunki do wzrostu Rieslinga. Wino pochodzi ze świetnego rocznika i zaczęło się pięknie otwierać. W nosie dominują egzotyczne owoce - ananas, mango, dojrzała brzoskwinia. Wszystko uzupełniane jest czystą, kamienną mineralnością. Usta elektryzują przenikliwą kwasowością, która obudowana jest dojrzałym pomelo, mango i jabłkiem. Wino jest strukturalne i esencjonalne jak na klasowego Rieslinga przystało. Trwały, mineralny finisz nie daje zapomnieć o wysokiej jakości. Drugie miejsce według uczestników warsztatów.
F.X. Pichler to klasyka winiarstwa Wachau. Winnice ulokowane w Durnstein słyną z wybitnych win, co roku nagradzanych na austriackich i międzynarodowych konkursach. Podczas warsztatów miałem okazję otworzyć dwa Smaragdy Pichlera. Pierwszym był Gruner Veltliner Loibner Loibenberg 2015 (207,00 / Wine Team), którego słono-wapienne aromaty przenikały nos, by po chwili umożliwić doszukanie się dojrzałych owoców - brzoskwini, jabłka i konfitury z moreli. Z czasem wino w kieliszku się otwiera, by zaskoczyć degustujących niuansami maślanych ciasteczek. Usta złożone, ale jednocześnie eleganckie. Pokazują typową dla odmiany kwasowość, zabalansowaną delikatnym cukrem resztkowym i dojrzałością moreli, brzoskwini i przecieru jabłkowego. Wino jest nieco tłuste, kremowo-śmietankowe, czym dodatkowo buduje charakter kompozycji. Trzecie miejsce w głosowaniu uczestników warsztatów.
Riesling Durnsteiner Kellerberg 2015 Smaragd (350,00 / Wine Team) to wino okrzyknięte najlepszym winem warsztatów. Było tak dobre, że przy robieniu zdjęcia zadrżała mi dłoń. Wino, mimo młodego wieku, nie pokazując jeszcze pełni możliwości, bezkompromisowo wdziera się do serc. Nos rozłożysty, początkowo owocowy, z wyraźnymi aromatami mango, ananasa, soczystych, słodkich jabłek i pigwowej konfitury. Mineralność jest nieśmiała i prawdopodobnie z upływem czasu, za kilka lat, wyjdzie na pierwszy plan. Usta są strukturalne, esencjonalne, o bogatej kwasowości, która balansowana jest nie tylko śladowym cukrem resztkowym, dojrzałością jabłka, mango i brzoskwiń, ale też kremową teksturą. Niezwykle trwały finisz.
W zestawieniu znalazły się same wina białe, jednak należy pamiętać, że w Wachau wytwarza się również wina czerwone. Niestety w Polsce są one praktycznie niedostępne. Nazwa Smaragd przypisana jest tylko do win białych od producentów wewnątrz struktur Vinea Wachau, które spełniają kryteria moszczowo/alkoholowe i wytwarzane są zazwyczaj w obrębie jednego Lage - winnicy z przypisaną nazwą.