Austria mniej znana
Austria
- ok. 46 tys. hektarów winorośli rozlokowanych w czterech regionach (Dolna Austria, Wiedeń, Burgenland i Styria)
- 16 podregionów winiarskich dla win jakościowych
- 9 apelacji DAC
- 35 dozwolonych odmian dla win jakościowych (22 białych i 13 czerwonych)
Mimo niewielkiej powierzchni pod uprawami, zauważalna jest spora różnorodność szczepowa - szczególnie przy winach białych. Niemal 30% wszystkich upraw w Austrii zajmuje biała odmiana Gruner Veltliner, co daje 45% wśród odmian białych. Jeśli dodamy do tego uprawę Rieslinga oraz szczepów ogólnoświatowych (Chardonnay i Sauvignon Blanc) pozostaje jeszcze sporo przestrzeni mniej znanej, tajemniczej, jakościowej i niezmiernie ciekawej.
Oprócz szczepów znanych w krajach ościennych, takich jak Welschriesling, Muller Thurgau, Weissburgunder, czy Traminer, znaleźć tu można Neuburgera, Fruhroter Veltlinera, Scheurebe, Bouviera, Roter Veltlinera, Goldburgera, Zierfandlera i Rotgipflera. Słyszeliście o tych ostatnich?
Dzięki uprzejmości Pana Wojciecha Wojtanowskiego mogliśmy spróbować Austrii mniej znanej. Pan Wojciech i jego firma "Wino i kieliszki" specjalizuje się w winach austriackich i tworzy z nich jedną z najszerszych ofert w Polsce (o ile nie najszerszą). Wina degustowałem i oceniałem w ciemno wraz z 9 poznańskimi sommelierami. Analiza dotyczyła 12 win (7 białych i 5 czerwonych), jednak w tym artykule przedstawię nasze refleksje na temat białych win z mniej popularnych austriackich szczepów: Gelber Muskateller (ok. 1% nasadzeń), Roter Veltliner (ok. 0,5%), Weissburgunder (ok. 4,5%, ale rzadko jako "Smaragd"), Zierfandler (ok. 0,2%), Rotgipfler (ok. 0,2%) i Muskat Ottonel (0,8%).
OCENY: 10-klasa światowa; 9-wybitne; 8-wyśmienite; 7-bardzo dobre; 6-dobre+, 5-dobre; 4-pijalne.
1. Weingut Georg Wind Gelber Muskateller 2014 (Burgenland).
Gelber Muskateller to inaczej Muscat Żółty. Nie da się ukryć jego genetycznych powiązań. Prawie bez wyjątku wyczuliśmy tu dojrzałą gruszkę i owoce tropikalne, głównie ananasa. Można było doszukać się nut miodowych, kwiatowych i akcentów skórki od chleba. W ustach już nie jest tak słodko - dominuje mirabelka, kwaśne jabłko i cytryna. Ten Muskateller jest winem podstawowym, nieskomplikowanym i słodko-aromatycznym. Podobno sprzedaje się bardzo dobrze i to nie dziwi. Wiele osób lubi "ładnie" i słodko pachnące wina. Dzięki temu nikogo nie przeraża zaledwie 1 g/l cukru resztkowego i 6,4 g/l kwasowości :)
OCENA: 4,73 (pijalne), cena: 44,00 zł
2. Weingut Ecker-Eckhof Roter Veltliner 2013 (Wagram).
Roter Veltliner, pomimo nazwy nie jest ani czerwony, ani blisko spokrewniony z Grunerem Veltlinerem. Uprawia się go głównie w Dolnej Austrii, a najlepsze rezultaty daje w Wagram. Stąd też pochodzi to wino. Jest młode i świeże (rocznik 2013). Posiada dość stonowany, umiarkowany aromat białych owoców oraz delikatnych ziół i kwiatów. W ustach pełniejsze, bardziej złożone, głównie dzięki pozostawieniu wina na osadzie. Można doszukać się smaku gruszek, cytrusów i delikatnej mineralności. Tego Rotera pije się bardzo przyjemnie, ani kwasowość nie za duża, ani alkohol (12,5%), a wino jest krągłe i całkiem cieliste.
OCENA: 5,65 (dobre), cena 46,00 zł (dobry zakup).
3. Weingartnerei Frischengburger Weissburgunder Smaragd Kellerweingarten 2013 (Wachau).
Weissburgunder to popularna odmiana w Europie, szczególnie rozpoznawalna pod nazwą Pinot Blanc. Jednak w regionie Wachau, gdzie najlepsze wina wytwarza się z Grunera Veltlinera i Rieslinga, mało kto stawia na ten szczep. Zwłaszcza jeśli chodzi o Smaragdy, czyli najwyższą klasę jakości tamtejszych win. A jakie jest to wino? Pierwsze tego dnia, które faktycznie "łzawiło" (alk. 13%). Aromat umiarkowany z typowymi dla odmiany nutami jabłkowymi. Kilku z nas wyczuło trawiastość, kwiatowość, cytrusy i mineralność. W ustach jest całkiem dobrze zbudowane, a intensywność smaku i finisz oceniliśmy na medium+. Kwasowość jest przyjemna, soczysta i owocowa.
OCENA: 6,00 (dobre+), cena 65,00 zł (dobry zakup).
4. Weingut Biegler Zierfandler 2013 (Thermeregion).
Zierfandler to krzyżówka Rotera Veltlinera z hunicką odmianą spokrewnioną z Traminerem. Występuje tylko w Thermeregion i jest to szczep bardzo trudny w uprawie, podatny na choroby. Tym bardziej cieszy, że ambitni austriaccy producenci kontynuują trud uprawiając tą winorośl i wytwarzają z niej jakościowe wina. Degustowane przez nas wino było młode i wytrawne, chociaż łatwo wychwycić podwyższony cukier resztkowy (6,2 g/l), skrzętnie kamuflowany przez sporą kwasowość (5,6 g/l). W aromacie dominuje agrest, ale kwiat lipy i nektarynka rozbudowują przyjemnie ten element. Usta są krągłe, średnio-obfite, z wyczuwalnymi smakami dojrzałego i obitego jabłka (cukier), agrestu. Paleta smaków jest skrzętnie doprawiona delikatną mineralnością.
OCENA: 5,80 (dobre), cena 59,00 zł (ciekawostka w dobrej cenie).
5. Weingut Biegler Rotgipfler Reserve 2013 (Thermeregion).
Rotgipfler i Zierfandler są często wymieniane jednym tchem jako dwa endemiczne szczepy z Thermeregion. Są podobne do siebie, jednak przy Rotgipflerze jednym z rodziców jest Traminer (a nie jak u poprzednika - szczep z rodziny Traminerów). Dzięki temu Rotgipfler jest bardziej aromatyczny, bardziej owocowy niż kwiatowy, a w smaku intensywniejszy. W aromacie z łatwością można doszukać się liczi i innych owoców egzotycznych, miodu, wosku, ale też cytrusów i jabłek. Nos jest bogaty, ale nie przesadzony pod kątem intensywności. Cukru resztkowego jest tu 8 g/l, ale wciąż wino sklasyfikowane jest jako wytrawne dzięki wysokiej kwasowości 6,5 g/l. Ogólnie szczep ten ma tendencje to akumulowania cukru i nie dziwi fakt, że producenci wykorzystują to wytwarzając wina słodkie od spatlese po TBA. Bigler Rotgipfler Reserve jest dobrze zbudowane, posiada 14,5% alkoholu, a kręgosłup wina tworzony jest nie tylko na cukrze, kwasowości i alkoholu, ale też dzięki leżakowaniu w dębowych beczkach. Podczas degustacji, na podniebieniu rozlewa się balsam o cechach kandyzowanej, pomarańczowej skórki, liczi i brzoskwiń.
OCENA: 7,00 (bardzo dobre), cena 94,00 zł (najlepsze białe wino panelu - warto!)
6. Weinlaubenhof Kracher Muskat Ottonel Auslese 2011 (Neusiedlersee).
Kolejny przedstawiciel rodziny Muscatów, tym razem Ottonel, pochodzący spod ręki słynnego producenta win słodkich - Krachera. Wino jest jeszcze młode i witalne. W aromacie o umiarkowanej intensywności, dominują winogrona, rodzynki, miód lipowy i brzoskwinie. Poziom alkoholu jest niski, a kwasowość przyjemnie łagodzi wysoki cukier resztkowy (70 g/l). Zwiewna struktura sprawia, że jest to wino do picia teraz. Nie posiada zbyt dużego potencjału (najwyżej 5 lat). Polecamy do deserów podczas Świąt Wielkanocnych.
OCENA: 6,40 (dobre+), cena: 59,00 zł / 0,375L
KONKLUZJA: Wina austriackie to nie tylko Gruner Veltliner i Riesling. Warto poznać inne odmiany, szczególnie Rotera Veltlinera i Rotgipflera. W większości są to wina świeże, które powinniśmy wypić gdy są młode, ale niektóre mają potencjał - jak chociażby Weissburgunder Smaragd czy Rotgipfler Reserve. Jak to dobrze, że takie wina są importowane do Polski.
Specjalne podziękowania dla Wino+, które udostępniło nam salę na degustację win austriackich.