Jakie wino do wielkanocnych resztek?
Facebook to ciekawy świat, jakże inny, jakże zmieniający postrzeganie. Widzimy tylko to co lubimy lub treści sponsorowane sprofilowane na to co lubimy, więc wychodzi na to samo. Z jednej strony to przyjemne gdy widzimy tylko to co lubimy i rzeczy które lubią nasi znajomi, ale z drugiej trochę to rzeczywistość fałszuje. Od kilku dni gdzie nie spojrzymy, widzimy sugestie doboru win do wielkanocnego menu (przyznajemy, że też daliśmy się w to wciągnąć). Dlatego tym razem postanowiliśmy też napisać o tym, co podać do wielkanocnych resztek.
Co roku po świętach zostaje nam mnóstwo składników. Możemy się nawet założyć że jajka na twardo, biała kiełbasa i szynka to standard w 99% polskich domów. Postanowiliśmy więc wyprzedzić sytuację o kilka dni i proponujemy dwudaniowe menu świąteczno-resztkowe. Z wywaru pozostałego z gotowania szynki, buraków i zakwasu buraczanego powstał aromatyczny barszcz, który podaliśmy z jajkiem na twardo i chipsem z boczku. Z białej kiełbasy, zrumienionej cebuli i majeranku zrobiliśmy farsz do krokietów naleśnikowych i podaliśmy je z klasycznym sosem tatarskim. Tak powstał niezwykle smaczny resztkowy duet.
Barszcz czerwony był kwasowy (na zakwasie), lekko pieprzny i jak to zwykle bywa - esencjonalny. Proponujemy do niego czerwone wino o niewysokim poziomie alkoholu (12,5%), zarysowanej kwasowości i bez tanin i bez wpływu beczki. Wybraliśmy niemieckiego Dornfeldera. Wino w aromacie prezentuje się owocowo. Dominuje kwaśna, ale dojrzała wiśnia, choć można doszukać się również jagód, śliwek oraz ćwikły. Z czasem pojawiają się niuanse mięsne, krwiste. Usta są soczyste, kwasowe, praktycznie bez taniny. Lekka struktura pomaga przy połączeniu. Do ideału zabrakło odrobinę większej wytrawności (śladowy cukier resztkowy tworzył dysonans) i trochę większej kwasowości. Wybraliśmy wino dość ułożone i bezpieczne, a do takiego esencjonalnego barszczu potrzeba wina z poważnym kwasowym pazurem.
Krokiety z białą kiełbasą i cebulą były delikatnie słone i odrobinę tłuste, a sos tatarski słodko-kwaśny. Myśleliśmy nad doborem wina białego, ale ostatecznie zdecydowaliśmy się na delikatnie wytrawny polski cydr. W aromacie dominowało oczywiście jabłko, świeże i stłuczone, pojawiła się także nuta ogryzka. Usta wytrawne, delikatnie słodkawe, z kremową perlistością i kwasowością delikatnie szczypiącą język. Cydr dodał soczystości całej kompozycji, a to w jaki sposób zjednał się s sosem tatarskim to czysta poezja.
O naszych propozycjach wielkanocnych poczytacie TUTAJ
Życzymy Państwu spokojnych i zdrowych Świąt Wielkanocnych, mokrego jajka i wesołego Dyngusa. A także by nie wszystko na stole zostało zjedzone, aby móc zastosować powyższe połączenia w praktyce!
Iga & Maciej