Juhasz Egri Bikaver 2011
Oj, nie spodobał się ten Bikaver blogerom, nie spodobał. Za kwaśny, za mało alkoholu, w ogóle "nietypowy". O typowości Egri Bikaverów pisałem już w zeszłym roku i o tym, że wino to może być bardzo różne. Wszak dopuszcza się aż 13 róznych odmian do jego produkcji, a wymaga użycie tylko 3! Winiarz spośród nich może wybrać lekkie jak Pinot Noir, Portugieser, Kekfrankos czy Kadarkę albo cięższe jak Syrah, Cabernet Franc czy Cabernet Sauvignon. Lżejsze umownie nazywane są stylem "burgundzkim", cięższe stylem "bordoskim". Juhasz to typowy lekki styl. Główne skrzypce gra tu wiśniowo-przyprawowy Kekfrankos i soczysty, lekki Blauburger. Do tego nieco ziemistości Merlot i akcentów taniny oraz nieśmiałej porzeczki od kilku procent Caberneta. Nie ma sił, żeby to było mocne wino. Jeśli potraktujemy go jak "Burgunda", schłodzimy do 16 stopni, poczekamy aż się w kieliszku otworzy, to i mięso odnajdziemy. Mimo wielu słów krytyki, mi się to wino podoba, szczególnie w kontekście ceny.
Triskel Treixadura Rias Baixas 2010
Rias Baixas kojarzy się głównie ze szczepem Albarino, ale uprawia się tam z powodzeniem również inne odmiany warte uwagi. Przykładem jest tu Treixadura (w Vinho Verde - Trajadura), którą najczęściej spotyka się jako młode wino. Tym razem miałem okazję degustować dojrzałą wersję z rocznika 2010. W kolorze już złote, co wyraźnie pokazuje jego ewolucję. Aromat jest średnio intensywny, z nutami owoców pestkowych, głównie moreli. Doszukać się można kremowości, przypraw, akcentów paliwa i utlenienia. Usta są wytrawne, delikatnie przyprawowe, z subtelną goryczką skórki jabłka i cytryny. Wino jest delikatnie po piku, ale z pewnością znajdzie swoich fanów. Szczególnie zyska z odpowiednimi potrawami.