Chianti Classico Riserva, które spędziło dwa lata we francuskich beczkach, a następnie dwa lata w butelce zanim znalazło się w moim kieliszku (rocznik 2012). Nos intensywny, słodki, początkowo skórzano-przyprawowy, ale po dekantacji wyłania się soczysty owoc słodkiej, ciemnej wiśni. Przyprawy pozostają, ale nie śródziemnomorskie, a raczej orientalne - słodkie. Usta wyważone, z delikatną taniną i umiarkowaną kwasowością. Ciała sporo (14% alk), a finisz jest krzepki i pikantny.