Ribera del Duero - potwory i spółka
Ribera del Duero to niekwestionowana gwiazda Hiszpanii. Co prawda nie posiada denominacji D.O.C. jak Rioja, ale w wielu przypadkach wymieniana jest z Rioją jednym tchem, jako najbardziej rozpoznawalne hiszpańskie regiony winiarskie. Ludzkość zakochała się w potędze Ribery, bezkompromisowej taninie, wspartej soczystą kwasowością i solidną dawką beczki. Jeśli do taniny i kwasowości dodamy wysoki ekstrakt (wynikający z niskiej wydajnści starych krzewów), otrzymujemy kombinację cech wymagających długiego leżakowania. Niestety przy obecnym popycie na wina z Ribera del Duero, nie mają one czasu dojrzeć... A jakie są tego efekty, przeczytacie poniżej w zestawieniu win, które degustowaliśmy podczas wrześniowych warsztatów (09.2017).
Wina z RPA - pomiędzy Nowym Światem a Europą
Republika Południowej Afryki to dość duży kraj, o bardzo różnorodnym klimacie. Nie wszędzie z powodzeniem można uprawiać winorośl. Wgłąb lądu rośnie tylko aloes, a na wschodnim wybrzeżu tropikalny las. Jedynym tak naprawdę terenem pod uprawę winorośli i wytwarzanie jakościowych win jest południowo-zachodnia część kraju. Dzięki bliskości oceanu, a co najważniejsze, dzięki chłodnemu morskiemu prądowi płynącemu od Antraktydy, panujący w okolicach Kapsztadu klimat można nazwać sródziemnomorskim!
Winorośl przywędrowała tu wraz z odkrywcami i wędrującymi wraz z nimi handlowcami. Holendrzy w połowie XVII wieku założyli Kapsztad i winnice by produkować wino dla załóg statków płynących do Indii. Poza ludnością pochodzenia niderlandzkiego, na winiarstwo RPA mieli wpływ także francuscy Hugenoci, którzy przywieźli klasyczne odmiany winorośli. Dziś RPA kojarzone jest z tzw. Nowym Światem, jednak zarówno klimat, jak i stylistyka tamtejszych win jest często bliska stylistyce europejskiej.
Poniżej analiza 12 win pochodzących z RPA, które degustowałem we wrześniu 2017.