Marchiori "Integrale" Prosecco Valdobbiadene 2016
Jeśli znudziło Wam się komercyjne Prosecco, koniecznie musicie spróbować Marchiori! Według apelacji - DOCG Prosecco Valdobbiade - wydaje się, że będzie jak zwykle przy metodzie Charmata - lekko, owocowo, trochę słodko. W tym winie jednak wszystko postawiono na głowie. Jest to Prosecco "integrale", czyli "brut zero" - bez cukru. Pierwsza fermentacja zachodzi na autochtonicznych drożdżach, a wino na początku roku refermentuje w butelce (sic!) co daje naturalne musowanie i chmurną charakterystykę. Ważne by dodać, że nie jest to, tak jak większość Prosecco - 100% szczep Glera. Mało kto wie, że apelacja poza Glerą dopuszcza inne autochtoniczne oraz szampańskie odmiany. W Marchiori odnajdziemy tylko szczepy miejscowe: Glera Tonda (85%), Glera Lunga, Bianchetta Trevigiana, Perera i Verdiso.
Mavrud, Melnik i Rubin - bułgarskie trio
W latach 90-tych Bułgaria, tak jak cały świat, zachłysnęła się szczepami międzynarodowymi, nieco zapominając o swoich rodzimych odmianach. Wprawdzie wytwarzano z nich wina, jednak to co pojawiało się na rynku nie zasługiwało na aplauz. Cieszy, że dziś takie szczepy jak Mavrud, Melnik czy Rubin przeżywają swój renesans, a wina bułgarskie powoli odbudowują swoją reputację . Także swoją pozycję w Polsce. Importerzy zaczynają dostrzegać ich potencjał i wprowadzają je do portfolio. Dwa miesiące temu pisałem o nowej fali bułgarskiego winiarstwa z oferty Krako Slow Wines. Dziś dla kontrastu polecam Bułgarię w iście puglijskim stylu - dla fanów ekstraktu, słodkich korzeni i dojrzałego owocu - od Winnego Bułgara.