Kilka kąsków z Weingut Fitz-Ritter
Pod koniec marca miałem okazję uczestniczyć w przekrojowej degustacji win producenta Weingut Fitz-Ritter (Palatynat/Niemcy). Na zaproszenie importera, firmy Weinland, specjalnie na "tourne" po Polsce przyjechał właściciel winiarnii - Johann Fitz. Johann to młody, wykształcony enologicznie i utalentowany producent, który stawia na naturalne metody uprawy winorośli (od 2012 certyfikat Bio). W związku z tym, że degustacje odbywały się w kilku miastach i to już jakiś czas temu, wiele rzeczy zostało już napisanych. Po szczegóły możecie sięgnąć na łamy Vinisfery, Wine Trip Into Your Soul i Korka od wina.
Wina są na tyle dobre, że każdy kto ich próbował, posiadł nieodpartą konieczność napisania o nich. Tak mam i ja, ale żeby nie powtarzać opisu wszystkich win, skupię się na tych, które moim zdaniem są warte grzechu (szczególnie nieumiarkowania w piciu).
Austria na czerwono
Wpis o austriackich czerwonych winach można potraktować jako kontynuację tematu Austrii mniej znanej. Kraj ten bielą stoi, o czym świadczą statystyki (65% upraw to szczepy białe), ale zdecydowanie wzrasta ilość nasadzeń odmian czerwonych i należy zwrócić uwagę na poprawiającą się z każdym rokiem jakość czerwonych win. Według www.austrianwine.com, w 1999 roku szczepy czerwone stanowiły 25,5% nasadzeń, a w 2009 już 34,4%! Głównymi szczepami, z których słynie Austria są Blaufrankisch i Zweigelt, aczkolwiek dopuszcza się łącznie 13 odmian do produkcji win jakościowych. Wśród nich poza wyżej wymienionymi są regionalne (środkowo-europejskie) Blauer Portugieser, Blauburger, St. Laurent, Blauburgunder (Pinot Noir), Blauer Wildbacher, Roesler i Rathay (praktycznie już nie uprawiany), ale również swoją karierę rozpoczynają szczepy międzynarodowe - Cabernet Sauvignon (1,4% nasadzeń w 2009 roku), Cabernet Franc (0,1%), Syrah (0,3%) i Merlot (1,4%).
Zweigelt w kieliszku Eisch Sensis Plus